sobota, 11 czerwca 2011

Gatunek: Aleksandretta obrożna-zadziorna piękność



Aleksandretty obrożne, są nietanimi ptakami, w sklepach widziałam je w cenie koło 550 zł. Lecz swoją cenę wynagradzają pięknym upierzeniem, -przyciągającym wzrok ogonem i czerwonym dziobem. Nie są one zbyt szybko oswajającymi się papugami, ale kiedy są ręcznie karmione- przywiązują się bardzo, choć nie lepiej od żako czy choćby modrolotki.

Dzikie, są bojaźliwe i nieufne. Uwielbiają świeże owoce i warzywa-to ich przysmak!! Byleby tylko były słodkie: jabłka, kiwi, gruszki, winogrona (choć się odradza, bo często pryskane) , śliwki, mandarynki, pomarańcze, jagody, truskawki, maliny, czereśnie. Z warzyw marchewkę, pomidorki (zwłaszcza małe), ogórki mniej, sałata, papryka-zwłaszcza czerwona!
Są one ptakami hałaśliwymi, nawet bardzo-szczególnie samce nawołujące samice, gdy tylko się od nich oddalą, lub kiedy samiec jest samotny , do czego dopuścić nie wolno ...


Ich duży dziób potrzebuje drewnianych zabawek, do obgryzania .
Szybko uczą się mówić-oswojone mogą nauczyć się wielu słów, zwłaszcza osobniki młode.
Istnieje wieeeele mutacji barwnych ;)
Od niebieskich, stalowych, przez żółte-lutino, do zielonych-nominalnych .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz